Jelita!

SSJelita! Ostatnio coraz częściej się o nich mówi, ale i tak uważam, że za mało. Słyszałeś, że „Jelita to nasz drugi mózg”? Jeśli tak, to może za pomocą tego wpisu uzupełnisz swoją wiedzę na ten temat lub dowiesz się kilku nowych rzeczy. Jeśli jednak nie doszły do Ciebie jeszcze takie informacje, to tym bardziej zachęcam Cię do jego przeczytania. Nie jest to prosty temat, ale bardzo ważny, dlatego warto się z nim zapoznać. Starałam się to wszystko jak najbardziej zrozumiale przedstawić.

Jelita!

Twórcą określenia, że „jelita to nasz drugi mózg” jest dr Michael Gershonz. Oszacował on, że w jelitach człowieka znajduje się ok. 100 milionów neuronów. Jest ich mniej niż w mózgu, jednak więcej niż w rdzeniu kręgowym lub obwodowym układzie nerwowym. Jednak to nie wszystko. Mają one również całkowicie inną budowę w porównaniu do reszty ciała. Zawierają specjalne materiały izolacyjne dla nerwów oraz różne substancje przekaźnikowe. Dodatkowo przewód pokarmowy pod względem chemicznym jest tak samo bardzo skomplikowany jak nasz mózg. Czy nie zastanawia Cię po co to wszystko, jeśli jedynym zadaniem układu pokarmowego byłoby tylko przemieszanie pokarmów? No właśnie. Te wszystkie sieci nerwowe w jelitach zostały wykształcone po coś więcej.

Jak są ze sobą połączone jelita i mózg?

Najważniejszym, ale także najszybszym połączeniem prowadzącym sygnały z jelit do mózgu jest nerw błędny. I co bardzo ważne, tylko 10% impulsów nerwowych biegnie z mózgu do jelit, natomiast aż 90% przepływa z jelit do mózgu. Zauważyłaś może u siebie taką sytuację, że gdy bardzo się stresujesz, to czasami masz zaparcia albo biegunkę? Wiele osób właśnie tak ma i stresowe sytuacje odczuwa w jelitach. Ponadto pobudzanie nerwu błędnego zostało uznane za oficjalną metodę terapeutyczną w leczeniu depresji, ponieważ wywołuje pozytywne uczucia.

Ciekawy jest tutaj eksperyment na myszach przeprowadzony przez naukowców.

W zbiorniku z wodą umieścili oni myszy, żeby sprawdzić, jak długo będą pływać. Myszy ze skłonnością do depresji pływały krótko. Szybko się poddawały, a także bardziej reagowały na stres. Takim myszom badacze podali bakterię Lactobacillus rhamnosus JB-1, która jest znana z pozytywnego wpływu na jelita. W wyniku tego zabiegu, myszy zaczynały nie tylko dłużej pływać, ale także w ich krwi nastąpiło obniżenie hormonów stresu. Następnie naukowcy przecięli myszom nerw błędny i wtedy ponownie stały się tymi depresyjnymi myszkami. Tak samo flora bakteryjna może wpływać na ludzi i ich determinację do dążenia wyznaczonych celów. Zarówno takich błahych, żeby nie utopić się w basenie, jak i tych poważnych, jak np. znalezienie lepszej pracy. Na tym przykładzie widać bardzo dobrze jak ważna jest współpraca jelit i mózgu.

Jelita a stres

Jeśli mamy jakiś poważny problem, mózg mobilizuje się i dąży do jego rozwiązania. Do tego celu potrzebuje dużo energii, więc wysyła do jelit w tym celu informację przez nerwy sympatyczne. Wtedy układ pokarmowy zaczyna oszczędzać energię, która potrzebna jest mu do trawienia, a przekazuje ją mózgowi. Gdy takie sytuacje zdążają się bardzo często lub trwają dosyć długo, to jelita się bardzo męczą. Zaczynają wysyłać do mózgu informację, że nie mają już dłużej siły trwać w takim stanie. Objawia się to tym, że czujesz się zmęczony, masz złe samopoczucie, biegunkę, nie masz apetytu. Jelita chcą wtedy usunąć zalegający w nich pokarm, żeby mózg nie zabierał im energii. Jeśli jednak znów się powtarzają takie sytuacje, jelita stają się coraz bardziej drażliwe, a stres zmienia warunki, jakie w nich panują. Namnaża się coraz więcej złych bakterii, które wpływają na Twoje złe samopoczucie.

Jaki z tego wniosek?

Twój tryb życia wpływa na to, jakie bakterie zamieszkują Twoje jelita, które następnie wpływają na Twoje samopoczucie. Ponadto podczas samego jedzenia powinno się unikać wszelkiego stresu, napięcia czy pospiechu. Należy jeść w spokoju i skoncentrować się na tej czynności. Jakikolwiek stres powoduje pobudzenie nerwów, które następnie hamują trawienie. W wyniku tego jelita zostają dodatkowo obciążone, potrzebują więcej czasu na strawienie pokarmu, a Ty z jedzenia pobierasz mniej energii.

Jelita a układ odpornościowy

W jelitach, a dokładniej w błonie śluzowej jelita, znajduje się ok 80% komórek układu odpornościowego. W związku z tym mogą one bardzo dobrze poznać bakterie, które tam żyją. To mikroflora jelitowa edukuje układ odpornościowy czy coś jest szkodliwe dla organizmu, czy też nie. Wiedza ta pozwala  komórkom odpornościowym odróżniać niegroźne ciała obce. Następnie zwalczać te groźne, nawet wtedy, gdy znajdą się również w innych miejscach naszego organizmu. Komórki w jelicie nie tylko czuwają nad tym, żeby złe bakterie nie przedostały się przez jelita do wnętrza organizmu, ale też komunikują się z pozostałymi elementami układu immunologicznego w całym organizmie. Ponadto nieszczelne jelita (czyli takie, które mają rozluźnione ścisłe połączenia pomiędzy enterocytami, dlatego przenikają przez nie do organizmu substancje toksyczne i ciała obce) mogą być przyczyną chorób autoimmunologicznych. Jeśli chorujesz np. na Hashimoto warto przyjrzeć się jelitom.

Jelita a skóra

Trądzik, problemy skórne, wypryski mogą być konsekwencją zaburzeń hormonalnych i nietolerancji lub alergii pokarmowych. Jednak według badań także zła praca jelit, nieszczelne jelita, następnie wydostawanie się z nich toksyn do naszego organizmu może powodować różnego rodzaju problemy ze skórą.

Jelita a masa ciała

Naukowcy przeprowadzili eksperyment z myszami, gdzie otyłym myszom została przeszczepiona flora bakteryjna od szczupłych myszy. W wyniku tego zabiegu myszy wyszczuplały. Oczywiście przeszczepów, których celem byłoby wyszczuplenie ludzi nie przeprowadza się, ale w przypadku bardzo zniszczonej flory bakteryjnej takie zabiegi mogą uratować komuś życie. Ponadto źle funkcjonujące jelita mogą spowodować tycie lub niemożność utraty wagi pomimo diety, a ich stany zapalne mogą doprowadzić do insulinooporości na poziomie komórkowym.

Jelita a witaminy

Należy równie zwrócić uwagę, że w jelitach wytwarzana są niektóre witaminy, np. K2 oraz następuje wchłanianie składników odżywczych. Jeśli więc jelita są zniszczone nie zostaną wytworzone witaminy oraz nie wchłonie się pokarm, a w konsekwencji organizm zostanie niedożywiony. Przy uszkodzonych kosmkach jelitowych najłatwiej wchłaniają się węglowodany, natomiast większy problem jest z białkami.

Jelita a depresja

Czy wiesz, że ok 95% serotoniny, czyli tzw. hormonu szczęścia powstaje w naszych jelitach? Służy ona jako bardzo ważny neuroprzekaźnik oraz pomaga nerwom w kierowaniu mięśniami. Jeśli więc dopadają Cię różne lęki, obniżony nastrój, a nawet depresja to pamiętaj, że źródłem tych stanów mogą być nieprawidłowo działające jelita, w wyniku silnego stresu lub może niewykrytej nietolerancji pokarmowej. Statystyki mówią, że co czwarty pacjent, który przyjmuje antydepresanty cierpi na mdłości, biegunki lub zaparcia. Wynika to z tego, że w jelitach i mózgu znajdują się takie same receptory, a antydepresanty oddziaływają zarówno na jedne, jak i drugie.

Jelita a choroby

Ojciec medycyny, Hipokrates już ok. 200 lat temu postawił tezę, że „Wszystkie choroby zaczynają się w jelitach” i dziś okazuje się, że są ona jak najbardziej trafione. Jelita są odpowiedzialne za wchłanianie składników pokarmowych, więc pewne choroby mogą być efektem niedoboru składników pokarmowych i niedożywienia. Jelita to największy organ w naszym organizmie. Zawiera substancje toksyczne i bakterie, więc powonień być szczelny. Jeśli nie jest, to bakterie i substancje toksyczne przedostają się do wnętrza organizmu. Jeśli w jelitach rozwijają się nieprawidłowe bakterie, to dysbioza jelitowa może wpływać na barierę krew-mózg i te substancje będą oddziaływały na mózg, będą się tam przedostawały, a nie powinny się tam przedostawać, ponieważ mogą spowodować różne zaburzenia.

Jelita! Widzisz, że to ważne?

Nasze jelita wpływają na naszą odporność, nastrój, procesy myślowe, a także mogą być związane z alergią, astmą, schizofrenią czy egzemą. Przy diagnozowaniu i leczeniu każdej choroby powinno się zwrócić uwagę na jelita, w jakim są stanie, jak funkcjonują.

Dbaj o swoje jelita!

Zarówno przez odpowiedni sposób odżywiania, jak i ograniczenie stresu w swoim życiu. A jelita na pewno Ci się odwdzięczą!

I zapamiętaj. O Twoim „JA” decydują dwa mózgi: w głowie i w brzuchu. 😉

I na koniec jeszcze świetnie obrazujący to wszystko cytat z książki Giulii Enders „Historia wewnętrzna. Jelita – najbardziej fascynujący organ naszego ciała.”

„Mamy „pełne portki”, kiedy się czegoś boimy. Gdy coś nam się nie udaje, zostajemy „z ręką w nocniku:. „Przełykamy” gorzkie rozczarowania, porażki musimy najpierw „przetrawić”, a czyjaś niemiła uwaga długo nam się „odbija”. Gdy jesteśmy zakochani, czujemy „motylki w brzuchu”. Wszystko dlatego, że o naszym „ja” decyduje nie tylko głowa, ale i brzuch – od niedawna potwierdzają to już nie tylko ludowe mądrości, ale także poważne naukowe wywody.”

Jeśli coś jest dla Ciebie nie jasne lub masz jakieś pytania pisz w komentarzu, zawsze chętnie odpowiem.

Potrzebujesz indywidualnego wsparcia?

Jeśli czujesz, że potrzebujesz indywidualnego wsparcia, możesz umówić się na konsultację ze mną. Dokładnie przeanalizujemy Twoją sytuację zdrowotną, objawy i samopoczucie. Wyznaczymy odpowiednie kierunki i wdrożymy właściwe dla Ciebie działania.

Wpis powstał na podstawie książki „Historia wewnętrzna. Jelita – najbardziej fascynujący organ naszego ciała.” Giulii Enders oraz na podstawie wiedzy zdobytej na szkoleniach prowadzonych przez Kubę Mauricza z Mauricz.com, Paulinę Ihnatowicz i Emilię Ptak-Kasicę z MedFood oraz na podstawie artykułów Iwony Wierzbickiej z Ajwen.

Dołącz do rozmowy

2 komentarze

  1. Do jakiego lekarza się wybrać gdy podejrzewa się grzybicę ogólnoustrojową?
    mam dużo objawów od dość dawna

    1. Najlepiej na początek iść do lekarza POZ i zrobić odpowiednie badania, które potwierdzą Pani obawy, a potem trzeba już iść do specjalisty w zależności od wyników badań.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć!

Nazywam się Marta. Jestem dietetykiem i psychodietetykiem. Jako dietetyk specjalizuję się w pracy z kobietami z różnego rodzaju problemami hormonalnymi, jak np. zaburzenia miesiączkowania, problemy z płodnością, PCOS, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, insulinooporność, problemy z nadwagą i otyłością. Jako psychodietetyk naprawiam relację z jedzeniem i własnym ciałem. Pracuję z kobietami, które zmagają się z kompulsywnym objadaniem, zajadaniem emocji, stresu, objadaniem słodyczami.

Umów się na konsultację ze mną!

Sprawdź czy i jak mogę Ci pomóc! Wspólnie poszukajmy rozwiązania Twoich problemów.

Ta strona korzysta z ciasteczek (pliki cookies), aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Przekazując swoje dane w trakcie korzystania ze strony wyrażasz zgodę na ich przetwarzanie i przechowywanie na serwerze. Dane te są przechowywane w sposób bezpieczny, a ich administratorem jest Marta Skoczeń prowadząca działalność pod nazwą Poradnia dietetyczna „Apetyt na Życie” specjalista ds. żywienia Marta Skoczeń. W każdej chwili możesz żądać ich usunięcia za pomocą formularza kontaktowego.